Napisze myślę tylko ten jeden post, bo z różnych względów (też z własnej winy) nie jestem tu zbyt mile widziany...
Post jest spontaniczny, ale przemyślany. Nikogo nie zamierzam obrażać, pouczać, chce jedynie wyrazić swoje zdanie i trochę emocje, bo mimo wszystko brakuje mi tego forum. Poza tym chcę uchronić kolegę Tomka od motoryzacyjnego linczu, drwin, niestety zasłużonych...
Pewnie większość domyśla się kim jestem. Odciąłem się od tego miejsca na prawie 3 lata, czy słusznie, to się okaże. Tak mnie coś dzisiaj tknęło, żeby zerknać i akurat szukałem tego tematu, bo mimo wszystko, mimo tych sytuacji z kolegą Tomkiem ciekawiło mnie czy rzeczywiście coś się dzieje, bo na pewno koledze nie brakowało pomysłów i chęci.
Niestety ze smutkiem stwierdzam, ze niestety nie, zresztą pierwszy jego projekt długo gnił w podmiejskim warsztacie, a od jakiegoś czasu zniknął. Przeczytałem ten temat o nowej Omedze, nowym projekcie, nowych pomysłach... Smutne to jest. Trochę się wyżyliście na Tomku, ale czytając cały temat macie racje. Można dyskutować o formie, ale każdy z Was miał jeden cel:
Odwieść kolegę od błędu odbudowy kolejnego gruza, czegoś, gdzie rdzy jest więcej niz blachy.
Tomku, oddaj tego ulepa na złom, bo ani radości z tego nie masz, a i kolegów szacunku bardziej nie zyskasz. Radio, ledy, ok! Ale finalnie, na auto bezpieczne, poskładane, ogarnięte mechanicznie. Mechanika, bezpieczeństwo, blacha, wnętrze, a na końcu dobry look. Niebieskie ledy nie pomogą w prowadzeniu, hamowaniu i bezpieczeństwie temu jakże nieudanemu egzemplarzowi.
Tak jak było w postach wyżej kup coś zdrowego, zadbanego, gdzie oprócz bieżących poprawek będziesz mógł dokładać ledy, modzić, ulepszać, upiekszać.
Ja osobiście z całym szacunkiem dla Ciebie Tomku mam nadzieje, ze ten ulep, który masz nigdy na Tomaszów nie wyjedzie. On się nie nadaje do niczego, a będę zdziwiony jak jakikolwiek tomaszowski diagnosta podbije Ci na niego przegląd.
Ja dalej jeżdżę ta sama Omegą, ma się dobrze. Trochę zapuściłem ją tak ogólnie, jest tez parę pierdół do poprawy, głównie elektrycznych, ale daje rade, rdzy jak nie było, tak nie ma. Tomek zaglądasz do mnie i mogę Ci pomóc z wieloma tematami, ale szpachli nie sprzedaje, wiec przemyśl temat ...